Historia pokazów na Wielkim Ekranie kinowym
2006.11.05 - Via Venezuela - Sylwia i Marek Kulczyk
- Proszę Pani, ta Wenezuela to miły kraj?
- Bardzo, szczególnie Isla Margarita!
- Tak, słyszałem (była tam moja dwustuletnia ciocia z niemiecką wycieczką), a reszta?
- Cóż... - pani z konsulatu jakby się zawahała - mówią, że tak...
Spadające na łeb andyjskie granie, tonące w bagnach bezkresne równiny, wściekłe bystrza Orinoko, rzędy zblazowanych krokodyli wylegujących się na poboczach dróg, rażące szkarłatem stada ibisów, czarni chrześcijanie i wypalający las Indianie przeświadczeni, że świat to zwalony pień - czego chcieć więcej? Currara? Por favor. Hamak małżeński? Nie ma sprawy. Z frędzelkami? No problem, sen?or. Więc może pustynia? A może delfiny? Rzeczne czy oceaniczne, gringo? I bak benzyny za dolara. Bo sierżant prezydent Chavez to wielki przyjaciel Fidela.
Poza tym nie trzeba wiz! Więc Viva Wenezuela! Viva Simon Bolivar!
Sylwia Kulczyk jest doktorem UW, ekologiem krajobrazu. Autorka morza artykułów, kilku przewodników i co najmniej jednej dobrej książki (na razie leży w szufladzie, ale tylko na razie). Dla przyjaciół podróżnik, pasjonatka lodowych pustyń i końców świata, dla dwojga dzieci - kochana mama.
Marek Kulczyk jest architektem, którego irytują geograficzne pasje żony. Zawzięcie fotografuje ludzi i wydarzenia, niekiedy tylko (i nieco wstydliwie) ulegając urokowi przyrody. Autor książki z dobrymi recenzjami i paru rysunków w szufladach. Kochający ale groźny tata (z przymusu, bo mama rozpuszcza dzieci).