Get Adobe Flash player

Historia pokazów na Wielkim Ekranie kinowym

2015.02.22 - Na krawędzi, w Ladakhu i Kaszmirze - Żaneta i Jacek Govenlock

Określenie „na krawędzi… „ stało się mottem naszego wyjazdu do dwóch północnych stanów Indii Ladakhu i Kaszmiru.
W Ladakhu, starym himalajskim królestwie, cały czas byliśmy na krawędzi, czy to urwiska, drogi czy choroby wysokościowej. Ale przede wszystkim na krawędzi pomiędzy średniowieczem a współczesnością, czego najmocniej doświadczyliśmy biorąc udział w kilkudniowym święcie w buddyjskim klasztorze nad wysokogórskim jeziorem Tso Moriri. Ja dołożyłem do tego jeszcze stanie na krawędzi pomiędzy byciem młodym ciałem a młodym duchem. Obchodziłem tam swoje sześćdziesiąte urodziny. Korzystając z najwyżej na świecie zbudowanych dróg( oczywiście najczęściej na krawędzi przepaści) zwiedziliśmy liczne wioski i klasztory pochowane w himalajskich dolinach. Na koniec dla ukojenia nerwów zamieniliśmy samochód na osiołka i odbyliśmy wspaniały trekking od wioski do wioski z noclegami u prawdziwych himalajskich górali.
Niestety kolejny nasz cel podróży, sąsiad Ladakhu, Kaszmir stoi na krawędzi tragicznej, wieloletniej wojny domowej. Do ostatniej chwili nie mieliśmy pewności czy nie zamkną się jego granice. Na szczęście wbrew wojennym nastrojom, jezioro Dal, na którym zamieszkaliśmy w jednym ze słynnych houseboatów, okazało się być bardzo idyllicznym miejscem.

 

javlist.net